15 Lut 2011, Wto 23:54, PID: 239682
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Lut 2011, Śro 0:16 przez Piotrekk.)
Witam, mam problem z wszystkim tutaj wymienionym. Mam 16 lat, i ten problem z nie zaśnięciem mam od... ok. 8 roku życia... Kiedy to leciał program na TVN 'Nie do wiary'. Moja matka zawsze o tej porze czytała książkę przy otwartym telewizorze.. Ja zawsze przysiadywałem, pobawiłem się z kotem (kotka zawsze się łasiła koło mojej matki). No więc wracając... Były tam reportaże, krótko mówiąc o duchach, zjawach i paranormalnych rzeczach, co do dnia dzisiejszego mnie przeraża... Ja sam osobiście podejrzewam, że to się właśnie od tego wzięło. Co do mojego zasypiania... zasypiam przy świetle w swoim pokoju, czasem idę do brata jak już na prawdę mam przerażające sny i zwidy to kładę się koło młodszego brata do dnia dzisiejszego, było też tak, ze wołałem mamę do siebie. Teraz to już nie wołam, bo wstyd mi trochę, wiadomo. Często słyszę wołające głosy.. przerażające ... migające światła... od razu Wam mówię, ze to nie jest odbicie lampy samochodu w oknie... Co ostatnio mnie spotkało w wakacje 2010r, już Wam opisuje. Moja matka wyjechała do kuzynów z bratem, siostra na taneczną kolonię. Mój ojciec, i Ja zostaliśmy w domu. Mój tata pewnego dnia obudził mnie rano (koło 5), że idzie do pracy, no więc Ja jeszcze w śnie, odpowiedziałem ok, zamknę drzwi. Nagle się obudziłem i usłyszałem stłuczone szkło... okazało się, ze szklanka z nie wiadomych przyczyn spadła na podłogę, przeraziło mnie to strasznie, ale na dzień dzisiejszy tłumacze sobie, że mogło to spowodować przeciąg z kuchni przez salon.
Bałem się też kiedyś zostawać sam w domu, ale do 12 roku życia
ogarnąłem to. Było kiedyś też takie zdarzenie, że do dnia dzisiejszego wspominam to z mamą i siostrą- na korytarzu mignęła jak by kula, mniej więcej 10cm na 10cm... I mówię Wam, ze to wszyscy widzieliśmy z pokoju obok... A do korytarzu światło nie dochodzi, więc to nie było z poza pomieszczenia. Dzisiaj jak nie mogę zasnąć, odpalam komputer i przeważnie od 6 wieczorem do 5 rano gram z kumplami w Call of duty, bądź Battlefield... w tedy zapominam o swych lękach i myślę o grze, to jest jedyny ratunek dla mnie. Aha... i zawsze sprawdzam przed niby 'zaśnięciem' czy wszystkie sprzęty elektroniczne są wyłączone i sprawdzam czy są zamknięte drzwi. Patrząc na moją przyszłość, będzie mi ciężko żyć...
Niektórzy mogą pomyśleć, że to jest śmieszne i szukam sobie problemów, tak nie jest... To na prawdę jest męczące, nie do ogarnięcia i nie do ZNIESIENIA, czego powodem w roku szkolnym są trudności z nauką.
Bałem się też kiedyś zostawać sam w domu, ale do 12 roku życia
ogarnąłem to. Było kiedyś też takie zdarzenie, że do dnia dzisiejszego wspominam to z mamą i siostrą- na korytarzu mignęła jak by kula, mniej więcej 10cm na 10cm... I mówię Wam, ze to wszyscy widzieliśmy z pokoju obok... A do korytarzu światło nie dochodzi, więc to nie było z poza pomieszczenia. Dzisiaj jak nie mogę zasnąć, odpalam komputer i przeważnie od 6 wieczorem do 5 rano gram z kumplami w Call of duty, bądź Battlefield... w tedy zapominam o swych lękach i myślę o grze, to jest jedyny ratunek dla mnie. Aha... i zawsze sprawdzam przed niby 'zaśnięciem' czy wszystkie sprzęty elektroniczne są wyłączone i sprawdzam czy są zamknięte drzwi. Patrząc na moją przyszłość, będzie mi ciężko żyć...
Niektórzy mogą pomyśleć, że to jest śmieszne i szukam sobie problemów, tak nie jest... To na prawdę jest męczące, nie do ogarnięcia i nie do ZNIESIENIA, czego powodem w roku szkolnym są trudności z nauką.