26 Kwi 2010, Pon 1:13, PID: 203123
tez nie mogę spac bo się boję... wydaje mi się ze cos slysze, zwykle tak jakby ktos chodził po schodach, albo jakby deski skrzypiały.. wydaje mi się ze cos widzę w ciemności i że ktoś zrobi mi krzywdę.. wiem że to co słysze to mogą byc tylko jedynie myszy bo mieszkam na wsi i takie rzeczy się zdarzają.. ale ja oczywiście wyobrazam sobie nie wiadomo co..
odwracam się do ściany, zamykam oczy.. tulę do poduszki i przykrywam się cała kołdrą.. wmawiam sobie że to napewno te okropne myszy.. lub że mi się wydaje.. w ekstremalnych warunkach kiedy już nie potrafie wytrzymac sięgam po telefon który mam blisko łóżka za jego pomocą zapalam światło.. i sprawdzam wszystko dookoła.. upewniajac się ze wszystko jest okey a ja nie mam czego się bac..
wczesniej jak nie mogłam spac wysyłalam smsa do chłopaka, uspokajał mnie.. albo wyobrazałam sobie że spię na nim wtulona i bezpieczna.. to mnie uspokajało.. niestety teraz już nie mogę na niego liczyc, dlatego stram sie radzic sobie sama.. na szczęscie nie mam napadów lęku tak często.. muszę naprawdę źle się czuc albo miec depresje abym nie mogła spac..
odwracam się do ściany, zamykam oczy.. tulę do poduszki i przykrywam się cała kołdrą.. wmawiam sobie że to napewno te okropne myszy.. lub że mi się wydaje.. w ekstremalnych warunkach kiedy już nie potrafie wytrzymac sięgam po telefon który mam blisko łóżka za jego pomocą zapalam światło.. i sprawdzam wszystko dookoła.. upewniajac się ze wszystko jest okey a ja nie mam czego się bac..
wczesniej jak nie mogłam spac wysyłalam smsa do chłopaka, uspokajał mnie.. albo wyobrazałam sobie że spię na nim wtulona i bezpieczna.. to mnie uspokajało.. niestety teraz już nie mogę na niego liczyc, dlatego stram sie radzic sobie sama.. na szczęscie nie mam napadów lęku tak często.. muszę naprawdę źle się czuc albo miec depresje abym nie mogła spac..