06 Sty 2009, Wto 1:32, PID: 107955
Wyobraźnia... może i coś w tym jest, ale ja się nie boję duchów czy jakiś potworów, ni zabójców, ni wampirów, pana z siekierą, kobiety z wałkiem, nawet komornika się nie boję To jest takie dziwne, to tak jakby bać się samej ciemności a nie tego co za nią może się kryć. Bać się ciszy tylko dlatego, że można usłyszeć jakiś niespodziewany dźwięk, niekoniecznie straszny ale dźwięk który na chwilę wyprowadzi nas ze "stanu bezpieczeństwa" w postaci kołdro-bunkra.
A może to po prostu kwestia przyzwyczajenia a jak wiadomo boimy się zmian więc staramy się tego unikać. Być może jest co coś poważnego, może błahego, wiem jedno - dezorganizuje mi życie.
A może to po prostu kwestia przyzwyczajenia a jak wiadomo boimy się zmian więc staramy się tego unikać. Być może jest co coś poważnego, może błahego, wiem jedno - dezorganizuje mi życie.