09 Kwi 2009, Czw 13:39, PID: 139200
Zjechałem do dawki 75 mg i czuję się bardzo dobrze. Pozatym w aptece była jakaś promocja czy coś i kupiłem opakowanie Alventy za 16 zł (28 tablet o przedłużonym uwalnianiu) na ''P''. Jest ok. Wkońcu chyba trafiłem na normalnego psychiatre. Powiedział że te duże dawki Alventy które brałem są mi kompletnie nie potrzebne i efektem ubocznym było takie naspeedowanie (nie ukrywam, że nawet przyjemne). W sumie wyszło na to że aplikowałem je w celach rekreacyjnych. Pozatym dostałem ''rozkład jazdy'' na odstawienie zomirenu. Zajmie to 4 tygodnie. Jak mu powiedziałem, że mój lekarz ''zaprzyjaźniony'' który wypisuje wszystko na życzenie dał mi Dormicum to złapał się za głowę. Na sen nic mi nie chciał dać. Dostałem tylko Diphergan co się dzieciom daje . Swoje muszę wycierpieć. Prawdopodobnie czeka mnie ''projekt zombie'' przez następne kilka nocy.
W dodatku powiedział, że tablety mi są kompletnie nie potrzebne tylko psychoterapia.
Tak by to z grubsza wyglądało ze mną
W dodatku powiedział, że tablety mi są kompletnie nie potrzebne tylko psychoterapia.
Tak by to z grubsza wyglądało ze mną