28 Mar 2010, Nie 2:58, PID: 200000
Nie wyobrażam sobie brania benzo przez dłuższy czas. Nie jestem lekarzem i nie znam się na tym, ale wydaje mi się, że poza pewnymi przypadkami może to narobić szkody. Sam używam tylko okazjonalnie i przyznaję, że w wielu sytuacjach mi pomaga. Ku mojemu zdziwieniu, pomogło mi nawet w pewnych sytuacjach, kiedy trzeba mieć umysł ostry jak brzytwa (niestety tabletki robią trochę budyniu z mojego mózgu). Chyba trochę wolniejsze i mniej klarowne myślenie nadrobiłem większą pewnością siebie, luzem i naturalnością.
Raz tylko trochę przesadziłem, za bardzo się zamuliłem i wyszedłem na nie całkiem poważnego gościa No ale to też cenne doświadczenie.
Niestety zawsze mam później lekkiego doła w rodzaju: "czemu tak nie może być zawsze". Zastanawiam się też jaki procent udziału w tym wszystkim ma autosugestia a ile faktyczny efekt farmakologiczny.
Tak czy inaczej pewne trudne dla fobika momenty przeszedłem dzięki dopingowi. Mam przez to uczucie porażki.
Raz tylko trochę przesadziłem, za bardzo się zamuliłem i wyszedłem na nie całkiem poważnego gościa No ale to też cenne doświadczenie.
Niestety zawsze mam później lekkiego doła w rodzaju: "czemu tak nie może być zawsze". Zastanawiam się też jaki procent udziału w tym wszystkim ma autosugestia a ile faktyczny efekt farmakologiczny.
Tak czy inaczej pewne trudne dla fobika momenty przeszedłem dzięki dopingowi. Mam przez to uczucie porażki.