09 Kwi 2012, Pon 11:12, PID: 297933
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Kwi 2012, Pon 11:14 przez Distilla.)
Rexetin zarzywam od pół roku. Przezpierwsze trzy miesiące moja dzienna dawka wynosiła 40mg, następbie zeszłam do dawki 20mg na dobę.
W moim przypadku wyglądało to tak że około miesiąca a nawet kapkę dłużej musiałam czekać nawet na minimalne działanie leku. Rexetin nie zwalczał u mnie jakoś wyjątkowo lęków dlatego w co gorszych sytuacjach wspomagałam się afobamem. W końcu lek zaczął działać, a ja zaczęłam w miare możliwości normalnie funkcjonować.
Skutków ubocznych jakichś specjalnych nie miałam. Na początku tylko bolała mnie głowa, czasem do wymiotów zbierało. Nie przytyłam ani grama chociaż nawet odrobinę na to liczyłam, przez stresy schudłam straszliwie.
Nie uważam że Rexetin jest jakimś wspaniałym lekiem, trzeba naprawde dużo nad sobą pracować i na siłe ładować pozytywne myśli do głowy żeby osiągnąć jakieś rezultaty.
W moim przypadku wyglądało to tak że około miesiąca a nawet kapkę dłużej musiałam czekać nawet na minimalne działanie leku. Rexetin nie zwalczał u mnie jakoś wyjątkowo lęków dlatego w co gorszych sytuacjach wspomagałam się afobamem. W końcu lek zaczął działać, a ja zaczęłam w miare możliwości normalnie funkcjonować.
Skutków ubocznych jakichś specjalnych nie miałam. Na początku tylko bolała mnie głowa, czasem do wymiotów zbierało. Nie przytyłam ani grama chociaż nawet odrobinę na to liczyłam, przez stresy schudłam straszliwie.
Nie uważam że Rexetin jest jakimś wspaniałym lekiem, trzeba naprawde dużo nad sobą pracować i na siłe ładować pozytywne myśli do głowy żeby osiągnąć jakieś rezultaty.