23 Lut 2017, Czw 19:53, PID: 617045
Swego czasu też podłapałam ten temat.
Rozmawiałam kiedyś z mamą, okazało się, że jak byłam mała zaszczepiono mnie szczepionką, w której była rtęć.
Ogólnie dziwnie się zachowywałam mając te 2-4/5 lat, ponoć nawet jedna przedszkolanka stwierdziła, że jestem niepełnosprawna umysłowo i powinnam chodzić do przedszkola specjalnego. Unikałam dzieci, miałam ogromne z problemy z nawiązywaniem z nimi kontaktów.
Nie wiem, czy to przez zatrucie rtęcią. Może? Jeśli nawet, to na pewno nie tylko przez to. A nawet jeśli jest to jeden z czynników... To co z tego? Co taka wiedza zmieni? Nic.
Rozmawiałam kiedyś z mamą, okazało się, że jak byłam mała zaszczepiono mnie szczepionką, w której była rtęć.
Ogólnie dziwnie się zachowywałam mając te 2-4/5 lat, ponoć nawet jedna przedszkolanka stwierdziła, że jestem niepełnosprawna umysłowo i powinnam chodzić do przedszkola specjalnego. Unikałam dzieci, miałam ogromne z problemy z nawiązywaniem z nimi kontaktów.
Nie wiem, czy to przez zatrucie rtęcią. Może? Jeśli nawet, to na pewno nie tylko przez to. A nawet jeśli jest to jeden z czynników... To co z tego? Co taka wiedza zmieni? Nic.