13 Gru 2016, Wto 12:53, PID: 601579
No dobra, Rose, skoro tylko taka motywacja wchodzi teraz w grę, to okej. Mam jedynie nadzieję, że ta motywacja w jakiś cudowny sposób przerodzi się w inną, bardziej trwałą motywację, niezależną od jego osoby. Trzymam kciuki.