07 Gru 2016, Śro 23:41, PID: 600529
Cytat:jestem już dziwakiem i w sumie nie chce mi się tego zmieniać
Cytat:marzy mi się zrobić cos takiego
Widzę tu trochę sprzeczności Wiesz, tu wcale nie musi chodzić o ocieplanie wizerunku (tak jakbyś robił to dla innych) tylko o udowodnienie sobie, że możesz i no big deal.
Co cię obchodzi czy ktoś zauważy twoją obecność czy nie? Z twoich postów przebija spora niechęć do współpracowników, więc ewentualne pójście lub nie nie powinno zależeć od ich postawy, nie?
Może się mylę, ale próbujesz tu przy przyzwoleniu forumowiczów usprawiedliwić swoją decyzje o zwianiu z tej Wigilii, a jednocześnie wymyślasz masę problemów pod tytułem "ale co mam robić jak nie pójdę?" Nie lepiej pójść i na takiej błahostce zacząć próbować budować tę wiarę w siebie>
Wiem, że fobik szuka wsparcia u innych fobików (inaczej by nas tu nie było) i nie odbieraj proszę mojego posta jako ataku na Ciebie tylko jako wytknięcie sprzeczności w myśleniu. Jeśli dużo lepiej i bez poczucia winy będziesz bawił się sam to nie idź na siłę (ja w nielubianym miejscu pracy też bym pewnie nie poszła, ale dla mnie kino czy galerie handlowe to nie problem)
Jeśli chcesz potraktować tę wigilię jako pracę nad sobą - to może warto zastanowić się nad pójściem