04 Gru 2016, Nie 0:32, PID: 599537
Mi akurat przypadkowy dotyk nie przeszkadza. Nie przeszkadza mi np. jak ktoś siedzi obok mnie w autobusie i się stykamy. Przeważnie. Ale miałabym ogromny problem, jeśli ten ktoś chciałby rozmawiać...
Jeśli chodzi o bliskich przyjaciół, a kiedyś takich miałam, to powiem Ci, że to zależy od osoby i jej charakteru. Jedna koleżanka nie miała nic przeciwko dotykowi czy tam przytulaniu, a druga już tak. No, ale jak relacja jest aż tak bliska, że mówicie o sobie jako najlepszych przyjaciołach, to też znacie się raczej na tyle, żeby wiedzieć jakie są granice przestrzeni osobistej drugiej osoby.
To z opieraniem się o koleżankę lub kolegę - jeżeli to grono przyjaciół i dobrze się bawicie to spontaniczny, naturalny dotyk to normalna rzecz.
Takie przynajmniej są moje doświadczenia, nie mówię, że to prawda absolutna.
Jeśli chodzi o bliskich przyjaciół, a kiedyś takich miałam, to powiem Ci, że to zależy od osoby i jej charakteru. Jedna koleżanka nie miała nic przeciwko dotykowi czy tam przytulaniu, a druga już tak. No, ale jak relacja jest aż tak bliska, że mówicie o sobie jako najlepszych przyjaciołach, to też znacie się raczej na tyle, żeby wiedzieć jakie są granice przestrzeni osobistej drugiej osoby.
To z opieraniem się o koleżankę lub kolegę - jeżeli to grono przyjaciół i dobrze się bawicie to spontaniczny, naturalny dotyk to normalna rzecz.
Takie przynajmniej są moje doświadczenia, nie mówię, że to prawda absolutna.