03 Gru 2016, Sob 19:38, PID: 599459
Mogę odpowiedzieć ze swojej perspektywy. Przeszkadza mi dotyk, zupełnie bez skrępowania jestem w stanie chyba tylko do swojego psa się przytulić. I do chłopaka w sumie też, coraz lepiej mi idzie.
Czuję straszny dyskomfort gdy ktoś w metrze/ autobusie siedząc obok mnie styka się ze mną nogami/ ramionami. W zasadzie to nawet jak ktoś znajomy tak robi.
Zdaje się, że jest to powszechnie uważane za coś normalnego?
Nigdy nie chcę nikogo przytulić, ale właśnie jak ludzie chcą przytulić mnie to jestem skrępowana. Nie należy kogoś przytulać na siłę gdy widać, że dana osoba nie chce być przytulana... Nie oznacza to, że was nie lubi, ale po prostu ma taką strefę komfortu, która wyklucza bycie w tak bliskiej odległości z innym człowiekiem.
Marcin123 napisał(a):czy np mogę usiąść blisko, czy dotknięcie nogą o nogę jest ok(takie przypadkowe), czy mam tego unikać siadając daleko,
Czuję straszny dyskomfort gdy ktoś w metrze/ autobusie siedząc obok mnie styka się ze mną nogami/ ramionami. W zasadzie to nawet jak ktoś znajomy tak robi.
Marcin123 napisał(a):czy podczas żartu mogę dotknąć / klepnąć w rękę znajomą,
czy można uścisnąć dłoń dłużej i mocniej ??
Zdaje się, że jest to powszechnie uważane za coś normalnego?
Marcin123 napisał(a):czy wam np przeszkadza że jak kogoś chcecie przytulić a ta osoba np opuszcza wzrok czy robi się czerwona na twarzy i ogólnie widać skrępowanie ?
Nigdy nie chcę nikogo przytulić, ale właśnie jak ludzie chcą przytulić mnie to jestem skrępowana. Nie należy kogoś przytulać na siłę gdy widać, że dana osoba nie chce być przytulana... Nie oznacza to, że was nie lubi, ale po prostu ma taką strefę komfortu, która wyklucza bycie w tak bliskiej odległości z innym człowiekiem.