20 Paź 2008, Pon 19:15, PID: 79724
Oj lęk jest i to spory, zależy też w jakich sprawach i do kogo, muszę chodzić i nawijać, nieusiedze na miejscu... Z rodziną to nie ma problemu, gorzej ze znajomymi i bliską osobą - serducho bije jak oszalałe, drzą ręce. W sprawach służbowych nie mam wyjścia, ostatnio gadałem z obsługą tpsy i przełączali mnie co chwile do kogoś innego (3 x gadałem to samo), dodatkową motywacją była niedziałające usługa internetu zapewne