09 Kwi 2009, Czw 19:51, PID: 139359
Kiedyś telefonowanie było dla mnie czymś naprawdę stresującym. Gdy nie byłem w szkole musiałem zadzwonic po lekcje itp. do kolegi. Wyznaczałem sobie dzień w którym to zrobię, godzinę, minutę... coś strasznego. Śmieszny był fakt, że kolega również był fobikiem: "Już, już szukam zeszytu" - słyszę drżący głos . Obecnie denerwuję się tylko gdy mam zatelefonowac w ważnej sprawie. Staram się z tym nie zwlekac. Własnie takie zwlekanie sprawia że się nakręcam i coraz bardziej denerwuję.