23 Lis 2016, Śro 21:21, PID: 596733
Placebo napisał(a):Uważałabym z kimś takim, choć ludzie się zmieniają z wiekiem i to jaki ktoś był w przeszłości nie znaczy, że teraz jest taki sam. 50 partnerów to dużo ale gdyby było ich parę to co z tego...?Czyli w końcu nie ma znaczenia, ma znaczenie, czy nie ma znaczenia w rozsądnym wymiarze? Podałem skrajny przykład, żeby dosadniej zobrazować wątpliwości. Oczywiście 50 parterów prawdopodobnie skreśla, ale w takim razie przy jakiej ilości zaczęłoby Ci to przeszkadzać? 3? 5? 10? Chyba w końcu nie jest tak, że to wcale nie ma znaczenia. Na pewno przypisywanie takim faktom decydującej wagi zbyt mądre nie jest, ale pominięcie tego całkowicie chyba jest jeszcze głupsze.
Placebo napisał(a):Nie rozumiem czemu to wystawianie dziewictwa na piedestał jest uważane za romantyzm.Nie zauważyłem, żeby ktoś stawiał to na piedestale. Raczej taki pozytywny, miły fakt, ale bez szału W sumie to jeszcze mniej rozumiem kobiety, że się o to wkurzają, niż facetów, których to kręci. Jak dla mnie to zwykłe preferencje.
Placebo napisał(a):Kobieta to ta wrażliwsza, bardziej emocjonalnie podchodząca do życia osoba ale przez lęki te uczucia są ciągle skrywane ze strachu przed zranieniemMówisz o sobie? Ja mam zupełnie odwrotne doświadczenia, w związku zawsze ja byłem bardziej emocjonalną stroną. Moim zdaniem takie stwierdzenia niczym się nie różnią od takich jak: fobiczki mają łatwiej, mężczyźni są bardziej romantyczni, każda dziewczyna z forum miała chłopaka itp. Takie same argumenty, różnią się tylko zwrotem
Kgg napisał(a):Jest strasznie dużo dziwnych i niesłusznych rzeczy na forum i bardzo miło jest przeczytać, że nie wszyscy panowie tak myślą.Czyli jak? Pogubiłem się już w tym temacie, a nie chce mi się wszystkiego czytać
Placebo napisał(a):Możesz wyjaśnić jak rozumiesz bycie romantykiem i czemu tak sądzisz?Chciałem się o to połakomić, ale dostałem od kogoś po łapkach i się wstrzymam