23 Lis 2016, Śro 20:57, PID: 596721
Głupoty, ehmm... Najlepiej wszystko to co piszemy podsumować tym jednym mówiącym wszystko słowem...
Ja sobie nadziei całkowicie nie odbieram, o to co nie! Przecież znane są historie, gdzie koleś wygrał na loterii 300 milionów euro albo znalazł na ulicy walizkę pełną szmalu, dlaczego ja miałbym nie wierzyć...?
Co do tych, którzy 'mogliby nauczyć się być w dobrym związku", to nie bardzo rozumiem co my mamy do tego i w jaki sposób stajemy temu na drodze?
Czy ktoś tu mówi komuś, że nigdy nikogo nie znajdzie i umrze samotny? Nie, po prostu mówimy jedynie jak to sprawy wyglądają (napiszę już, że z naszej, a przynajmniej mojej perspektywy żeby nie było...) i że po prostu warto patrzeć na te sprawy trzeźwym okiem i nie odpływać za bardzo w sferę marzeń i pragnień. Praca nad sobą może dać wymierne efekty i nie warto siedzieć na dup*e i się na sobą użalać, no ale z drugiej strony warto pozostać realistą.
Ja sobie nadziei całkowicie nie odbieram, o to co nie! Przecież znane są historie, gdzie koleś wygrał na loterii 300 milionów euro albo znalazł na ulicy walizkę pełną szmalu, dlaczego ja miałbym nie wierzyć...?
BlankAvatar napisał(a):choć z drugiej strony, może i to lepiej, że niektórzy rezygnują - nie oszukujmy się, że każdy z forum byłby stanie stworzyć nietoksyczny związek, skoro latami nabierał syfu do głowy. Tylko szkoda tych, co by mogli nauczyć się być w dobrym związku, ale dali sobie spokój.No to jest niestety też prawda. Ja sobie też zdaję z tego sprawę, że za dużo negatywnych rzeczy przez te wszystkie lata nawłaziło do łba.
Co do tych, którzy 'mogliby nauczyć się być w dobrym związku", to nie bardzo rozumiem co my mamy do tego i w jaki sposób stajemy temu na drodze?
Czy ktoś tu mówi komuś, że nigdy nikogo nie znajdzie i umrze samotny? Nie, po prostu mówimy jedynie jak to sprawy wyglądają (napiszę już, że z naszej, a przynajmniej mojej perspektywy żeby nie było...) i że po prostu warto patrzeć na te sprawy trzeźwym okiem i nie odpływać za bardzo w sferę marzeń i pragnień. Praca nad sobą może dać wymierne efekty i nie warto siedzieć na dup*e i się na sobą użalać, no ale z drugiej strony warto pozostać realistą.
Trup napisał(a):Niet, minimum 26 lat, 28Zgadza się, dlatego piłem głównie do tych, którzy tak twierdzą zakładając temat na forum i pisząc: "Alleluja, dokonało się! Nie mam już FS".
Jak ktoś ma fobię, to nagłe pójście na studia go nie wyleczy
Trup napisał(a):Czasami nie wiem już, czy tutaj ludzie gadają o fobii społecznej, czy o nieśmiałości i depresji..Jedno często łączy się z drugim i ... trzecim. Jedno często jest przyczyną albo następstwem drugiego.