07 Lis 2016, Pon 0:47, PID: 592843
Zas napisał(a):Więc pomimo wyznania win wkurza mnie określanie sytuacji mianem tragicznej. Jest co najwyżej niezręczna, ale jest też bardzo korzystna i nie wolno tego zaprzepaścić. Laska go już nawet na Sylwestra zaprosiła, jest bardziej wyrozumiałą niż spora część fobiczek, które pierdołowatość wprost albo nie wprost przyklepały, więc chyba nie jest źle...
Na moje oko OP rozumie tragizm tej sytuacji w ten sposób, że dziewczyna jest nim zainteresowana, ale on przez fobię nie może nic z tym zrobić. Zapewne OP czuje się nieco jak mitologiczny Tantal, który nie mógł dosięgnąć jabłek. Z tego punktu widzenia można w pewnym sensie powiedzieć, ze sytuacja jest tragiczna.
Obiektywnie jednak wcale źle nie jest - dziewczyna jest zainteresowana i nie przeszkadza jej nieśmiałość prezentowana przez OP. Patrząc na to w ten sposób sytuacja jest "bardzo niezła". Tutaj zgadzam się z Tobą.
OP był po prostu targany emocjami gdy zakładał ten temat i przyjął pierwszy sposób oceny sytuacji.
Zas napisał(a):Co ma zrobić, nie wiem, jeśli faktycznie ona czeka na cos więcej i on ma tego świadomość, jest tego pewien - to niech ją obejmie albo pocałuje. Skoro z nim rozmawia, sugeruje kolejne spotkania i rzekomo jest rozrywkowa i oczekuje czegoś więcej, to jakoś trzeba do tego doprowadzić.
Z tym, że to są takie same rady jak "po prostu wyjdź do ludzi". Autor doskonale wie, co powinien zrobić, ale nie może przekuć tej wiedzy w czyn z powodów powszechnie tutaj znanych.
Poza tym to nie OP był tutaj nazywany frajerem, ale jego zachowanie (czy mówiąc ściślej brak działania) zostało określone jako frajerskie. To nie godziło w Autora, tylko w jego zachowanie. Dla nas nie powinno to być nic nowego - "frajerstwo" to jedno z łagodniejszych określeń nieśmiałości u faceta. Też ubolewam nad tym, ale świat po prostu tak działa.
Ja też życzę OP powodzenia. Jak napisałem: obiektywnie sytuacja wcale nie jest tragiczna (choć Autorowi mogła się taka wydawać). Szanse na sukces są nawet spore