01 Paź 2019, Wto 19:01, PID: 806552
(01 Paź 2019, Wto 5:38)Bobek90 napisał(a): Ostatnio sprawdziłem dokładnie moje wydatki na przestrzenie ostatnich lat i się lekko załamałem, wydałem kilkanaście tysięcy euro no porno. Tak panowie, nie na prostytutki, prochy, na porno...Porno nie jest za darmo?
Ostatnio przeczytałem tutaj ciekawy temat o gościu który płacił jakiejś gościówie żeby z nim chodziła, nauczyła go całować i te pierdoły. W pierwszym momencie pomyślałem że to jest genialne, za ułamek kwoty którą wydałem na porno w końcu ktoś mi pokaże co jak, nauczy, no i przy okazji zdejmę presje że tego nigdy nie zrobiłem. No i nie odpada całowanie, jak w przypadku prostytutki. Na naukę nigdy za późno jak niesie ludowa mądrość.
I w tym momencie przyszło otrzeźwienie, nawet na to za wielka pipa jestem. Jednak przypał w wieku 29 lat być kompletnym prawiczkiem, przestraszonym do tego. A trzeba było się oddać jak szkolne koleżanki same rwały.
Tak, odpowiedz jest tak, cholernie mi brakuje, chociaż z drugiej strony czy może Ci brakować czegoś czego nigdy nie doświadczyłeś? Teraz po kilkunastu latach mniejszej lub większej izolacji społecznej, i przy kilku zaburzeniach więcej - choć jak wieść gminna niesie nachalne machanie szabelką nie pomaga - jakikolwiek kontakt intymny jawi mi się niczym podróż do Mordoru i z powrotem, bez Sama.
Poza tym mam już tak strasznie wyuczony brak inicjatywy, że... no właśnie.