14 Maj 2015, Czw 18:32, PID: 445682
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14 Maj 2015, Czw 18:37 przez mc.)
De facto nie chodzi o samo bogactwo lub jego brak, nie mam nic do bogactwa, czy ogólnie dostatku, przeciwnie - cenię je, i mało tego, uważam, że odpowiedni mężczyzna może mieć nawet kilka żon, a o ogólną wizję o związkach jaka płynie z artykułu, która sprowadza wszystko do zwykłej konsumpcji i puenty, którą można podsumować takim zdaniem: "kobieta leci na kasę, a mężczyzna na ładny tyłek,i jeżeli ładny tyłek lub bogactwo przeminie to szukajmy następnego obiektu naszych pragnień"
Także nie wiem skąd piszecie o biedzie, jak ja nic takiego nie napisałem, a krytkuje jedynie konsumpcyjną wizję żwiązków w tym artykule. jasne, że te rzeczy są ważne, ale nie można je stawiać na sam szczyt, a tutaj autor poza tym w zasadzie nie widzi nic więcej.
Także nie wiem skąd piszecie o biedzie, jak ja nic takiego nie napisałem, a krytkuje jedynie konsumpcyjną wizję żwiązków w tym artykule. jasne, że te rzeczy są ważne, ale nie można je stawiać na sam szczyt, a tutaj autor poza tym w zasadzie nie widzi nic więcej.