25 Mar 2012, Nie 14:03, PID: 296073
Luna napisał(a):Z tego, co widzę dookoła, to ludzie często znajdują drugą połówkę wśród swoich znajomych - ktoś znany ze szkoły, kuzynka kolegi koleżanki, była dziewczyna kolegi.
A właściwie to można poznać kogoś właściwie wszędzie. Choć dla osoby z silną fobią i kiepskimi umiejętnościami interpersonalnymi jest to "trochę" trudne
Podpisuję się pod tym. Najczęściej ludzie szukają tak ,gdzie mają najbliżej. Szkoła, uczelnia ,praca. Znam tylko jedną osobę , dziewczynę ,która wymieniała się numerami z chłopakami na przystanku ,czy w kolejce do lekarza. Dobra ,ale zostawmy hardcorowców Najłatwiej poznawać w klubach, na imprezach, w pubach, na koncertach ,no i w necie. Ja osobiście nie nastawiałbym się na to ,że znajdę kogoś na kursie. Aczkolwiek nie nastawiając się ,miałbym paradoksalnie większe szanse na to. Wg. mnie dobrze chodzić na kursy ,które realnie by poprawiły i uwidoczniły nasze zalety. Np. kurs tańca po to by na prawdę nauczyć się tańczyć. Zwiększa to nasze szanse na jakiejkolwiek imprezie tanecznej. No i wg. mnie nie warto poprawiać się, rozwijać się, uczyć nowych rzeczy dla kobiet ,tylko dla siebie, dla dobrego samopoczucia ,dla świadomości ,że wypada się lepiej na tle innych facetów. Takie podejście mają pakerzy z siłowni. Idzie na plażę pełną ludzi ze świadomością ,że wygląda najlepiej ze wszystkich.