24 Mar 2012, Sob 14:00, PID: 295933
Kursy językowe, zajęcia sportowe, organizacje społeczne, polityczne albo studenckie... Naprawdę brakuje miejsc gdzie można zawierać nowe znajomości? No przepraszam, jeżeli mieszkamy w jakiejś małej wiosce to takie słowa mogą mieć sens. Jednak w większych miastach (w końcu tylko w takich są wyższe uczelnie) tego typu rozważania są całkowicie chybione. Czy naprawdę trzeba robić z siebie desperata i w ogóle brać pod uwagę coś takiego, jak zawracanie ludziom głowy na ulicy? Przecież jest tyle innych sensownych miejsc, gdzie można to zrobić. W sumie jeszcze rok temu uważałem podobnie, jak autor powyższego posta. Dzisiaj takie podejście jest dla mnie nie do przyjęcia.
Bliżej tematu: mogę polecić kursy tańca. Można tam poznać naprawdę fajne dziewczyny.
Nie wiem, do mnie ludzie nierzadko wychodzą z inicjatywą, a wielce normalny to ja nie jestem. Ja sam mógłbym to robić częściej.
Bliżej tematu: mogę polecić kursy tańca. Można tam poznać naprawdę fajne dziewczyny.
Zas napisał(a):Ale chya nie jest dziwne, ze czasem ludziom takim jak my zwyczajnie zal, zę jednak do tych normalnych to czasem tez jednak inni wychodzą z inicjatywa.
Nie wiem, do mnie ludzie nierzadko wychodzą z inicjatywą, a wielce normalny to ja nie jestem. Ja sam mógłbym to robić częściej.