22 Paź 2011, Sob 18:34, PID: 277063
To kup sobie leki, które to zrobią.
A wracając do tematu, to nienawidzę dotyku jako takiego - tzn. niezapowiedzianego dotyku obcej osoby, choćby najzwyklejszego otarcia kurtki o kurtkę, czegokolwiek... Aczkolwiek jednocześnie, tęsknie za takim intymnym dotykiem bliskiej osoby, której bym całkowicie ufał.
Paradoksalnie więc, będąc osobą "zimną i oschłą" z zewnątrz w stosunku do obcych, jestem wielkim "pieszczochem" w stosunku do osób, którym raz zaufam. Problem tylko w tym, że tych ostatnich mi właśnie w życiu brakuje.
A wracając do tematu, to nienawidzę dotyku jako takiego - tzn. niezapowiedzianego dotyku obcej osoby, choćby najzwyklejszego otarcia kurtki o kurtkę, czegokolwiek... Aczkolwiek jednocześnie, tęsknie za takim intymnym dotykiem bliskiej osoby, której bym całkowicie ufał.
Paradoksalnie więc, będąc osobą "zimną i oschłą" z zewnątrz w stosunku do obcych, jestem wielkim "pieszczochem" w stosunku do osób, którym raz zaufam. Problem tylko w tym, że tych ostatnich mi właśnie w życiu brakuje.