01 Gru 2010, Śro 19:09, PID: 229835
olka napisał(a):Marciano- nie przejmuj sie, Twoje poglady sa super ;]A ja jestem ciekaw czemu jedno jest fantastyczne, a drugie godne współczucia. Czyżby twoje osobiste preferencje seksualne determinowały, co jest "OK", a co "be"? Znaczy... jak ty jesteś w jakiejś grupie, to ona automatycznie jest fantastyczna, a grupie przeciwnej wtedy należy współczuć Taka to Olkowa logika...
A faceci chyba sie wstydza przyznac, ze woleliby seks uprawiac z kobieta, ktora kochaja niz z pierwsza lepsza- znam kilku takich i uwazam, ze to fantastyczne.
Znam tez takich, ktorzy musza sie wyzyc jak zwierzeta- i takim nalezy wspolczuc.
Dodam jeszcze, że faceci na ogół również wolą kochać się z kobietą, którą "kochają" i raczej żaden facet się tego nie będzie wypierał. Jednak u nas nie ma to aż tak wielkiego znaczenia (biorąc pod uwagę doznania erotyczne) jak u kobiet. A od czego to zależy? Moim zdaniem od wysokiego lub niskiego libido właśnie. Czyli (według mnie): im wyższe libido, tym względy uczuciowe grają mniejszą rolę. Gdy libido jest niskie, nie trzeba go na siłę zaspokajać, można cierpliwie poczekać na "tego jedynego" lub "tę jedyną".
Ktoś może zaprzeczyć i podać przykład zyx-a, czy kogoś, kto "podobno" ma wysokie libido, ale mimo wszystko czeka na wybranka lub wybrankę w "czystości", cierpliwie i z pokorą. To się oczywiście zdarza, bo dochodzą jeszcze inne czynniki, takie jak wychowanie, "kultura", religia, być może cechy wrodzone, itp. Ale wg mnie ogólna tendencja jest taka, jak pisałem powyżej.