10 Sie 2010, Wto 22:53, PID: 218293
ten wątek chyba powinien być podzielony na jakieś kategorie wiekowe chociaż tak też jest ciekawie
kontaktów intymnych brakuje mi zaraz po zakończonym związku i jest niefajnie a potem przechodzi, co dobrze, że następuje. Bliskości za to brak. Potrzebuję czasem podotykać po prostu kogoś ciepłego płci męskiej (też tak macie?). Na imprezie zazwyczaj najłatwiej. I nie mam na myśli od razu macania, tylko potańczyć sobie, poczuć ciepło, przytulić się i ładnie pożegnać. Jeśli się podoba i robi dobre ogólne wrażenie (co akurat na imprezach już rzadko się zdarza, krótka rozmowa potrafi zniszczyć pierwsze wrażenie), można się umówić ale tu już wchodzą w grę te wszystkie skomplikowane aspekty - wybijające między wierszami cechy charakteru, światopogląd, ambicje albo ich brak, jakieś kłopotliwe przywary i niestety z wiekiem potencjalni partnerzy coraz szybciej są weryfikowani (u mnie). Po co tracić czas na powiedzmy jakiegoś pociągającego nas fizycznie gościa, skoro już się czuje, że jego niepasujący charakter raczej mnie nie uszczęśliwi (albo odwrotnie-dobry charakter bez pociągu). A ciągnąć coś tylko dla kontaktów intymnych i pogrążać się w zależności? Po co?
jak tak już o tym piszę teraz, to chyba jednak brakuje mi tych kontaktów :] ale nie z jakimś pierwszym lepszym Rolling Eyes
olka każdy ma szansę znaleźć sobie kogoś fajnego, obojętnie, czy jest piękny, czy nie. Tak jak patrzę na byłe klasowe znajome, najszybciej powychodziły za mąż obiektywnie dość nieatrakcyjne fizycznie (czasem nie tylko fizycznie) koleżanki. Poza tym osobowość też jest ważna. Pasujące akurat danemu panu cechy charakteru mogą wynagrodzić niedoskonałości w wyglądzie dziewczyny.
kontaktów intymnych brakuje mi zaraz po zakończonym związku i jest niefajnie a potem przechodzi, co dobrze, że następuje. Bliskości za to brak. Potrzebuję czasem podotykać po prostu kogoś ciepłego płci męskiej (też tak macie?). Na imprezie zazwyczaj najłatwiej. I nie mam na myśli od razu macania, tylko potańczyć sobie, poczuć ciepło, przytulić się i ładnie pożegnać. Jeśli się podoba i robi dobre ogólne wrażenie (co akurat na imprezach już rzadko się zdarza, krótka rozmowa potrafi zniszczyć pierwsze wrażenie), można się umówić ale tu już wchodzą w grę te wszystkie skomplikowane aspekty - wybijające między wierszami cechy charakteru, światopogląd, ambicje albo ich brak, jakieś kłopotliwe przywary i niestety z wiekiem potencjalni partnerzy coraz szybciej są weryfikowani (u mnie). Po co tracić czas na powiedzmy jakiegoś pociągającego nas fizycznie gościa, skoro już się czuje, że jego niepasujący charakter raczej mnie nie uszczęśliwi (albo odwrotnie-dobry charakter bez pociągu). A ciągnąć coś tylko dla kontaktów intymnych i pogrążać się w zależności? Po co?
jak tak już o tym piszę teraz, to chyba jednak brakuje mi tych kontaktów :] ale nie z jakimś pierwszym lepszym Rolling Eyes
olka każdy ma szansę znaleźć sobie kogoś fajnego, obojętnie, czy jest piękny, czy nie. Tak jak patrzę na byłe klasowe znajome, najszybciej powychodziły za mąż obiektywnie dość nieatrakcyjne fizycznie (czasem nie tylko fizycznie) koleżanki. Poza tym osobowość też jest ważna. Pasujące akurat danemu panu cechy charakteru mogą wynagrodzić niedoskonałości w wyglądzie dziewczyny.