10 Lip 2010, Sob 14:06, PID: 213927
Mi się wydaję, że z "samotnością ducha" można sobie właśnie całkiem nieźle poradzić. Wystarczy mieć przyjaciół, jakieś zajęcie i chyba przede wszystkim odpowiednie nastawienie. Jasne, że czasem jest ciężko, ale seks to co innego i z biologią nie wygrasz na dłuższą metę, nawet jadąc na ręcznym all the time .
Głosowałem na opcję nr 1 czyli "yes yes yes" . . Chociaż jeśli o mnie chodzi, to chciałbym tej bliskości po prostu doświadczyć (szeroko pojętej), a potem mógłbym się skupić na innych doświadczeniach. Wszak życie to coś więcej niż tylko seks i miłość.
Głosowałem na opcję nr 1 czyli "yes yes yes" . . Chociaż jeśli o mnie chodzi, to chciałbym tej bliskości po prostu doświadczyć (szeroko pojętej), a potem mógłbym się skupić na innych doświadczeniach. Wszak życie to coś więcej niż tylko seks i miłość.