15 Wrz 2009, Wto 15:09, PID: 176017
Kasumi napisał(a):mi szło dokładnie o te słowa
monisiaczek napisał(a):MAm ważniejsze priorytety niż związek z drugą osobą seks rodzina i dziecimówiąc krótko, nie ma nic ważniejszego od tego właśnie "związku z drugą osobą"
A właśnie że są ważniejsze ba mega najważniejsze sprawy niż bycie z drugą osobą a co to takiego???
ZDROWIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I zamiast nazywać mnie Hektor neurotyczną wariatką (swoją dorogą musiałeś się nieźle wysilić żeby tak denne stwierdzenie napisać)
zastanów się co piszesz.Moje życie moja sprawa!!!Nie chcę to nie muszę.
Widzę po twoich postach Hektor ze ty to dopiero jesteś niewyżyty i sory ale zmień podjeście bo już nie chce tego czytać.Idź i się zabaw z kimś to może ci ulży.
Na nic mi związek z 2 osobą w obecnym czasie kiedy moja przyszłosć jest cholernie niepewna.Nie chcę nikogo ranić i żeby się angażował w tak trudny związek ze mną.
Dla mnie najważniejszą sprawą od zawsze było moje zdrowie fizyczne jak i psychiczne a psychiczne nie wynika z tego ze nie mam faceta.
Trochę inaczej patrzę na świat.Życie nauczyło mnie realizumu!!!
Nie ma to jak mieć chorobę genetyczną która stopniowo zawładnęła moim życiem i wszystko jest pod nią podpożądkowane.
Mam wiele spraw do rozwiązania i związek teraz to byłaby dziecinada.
Ale rzyczę wszystkim jak najlepiej i niech każdy żyje tak jak chce.
I wątpię żebym znalazła osobę która ogarnie to wszystko co się dzieje z moim zdrowiem i która by mnie wspierała na onkologii...
Na jedną noc czysty seks to bez problemu ale tak żeby naprawdę z kimś być to wątpię.Żyję od wizyty do wizyty dokolejnych badań.
Nie potrzebuję teraz faceta tylko dobrego lekarza niczym serialowy doktor House rozwiąze wieloletnią zagadkę co mi tak naprawdę jest i zbada moje geny...Na moje spaprane geny facet tu nie pomorze...