01 Wrz 2016, Czw 17:34, PID: 573455
Moje myśli były typowo natrętne,swoiste błyskawice przeszywające umysł niczym strzały- w moim przypadku były to zatrute strzały..
Myśli nawracały i atakowały mnie bez względu na to co robiłem,jak bardzo starałem się zająć umysł,najgorsze było to że sprawiały mi ból gdyż tyczyły się pewnej ważnej dla mnie osoby.. To dość nieprzyjemne uczucie gdy Twój własny umysł próbuje zniszczyć cię psychicznie,doprowadzić do rozłamu..
Na szczęście to już przeszłość,leki zagłuszyły myśli. A nawet jeśli takowa myśl się przypałęta nie godzi już we mnie z taką siłą,można by powiedzieć że odbija się i spływa po mnie jak po kaczce.
salcella,mam podobnie Gdy jadę rowerem robię sobie postoje dokładnie w tych samych miejscach,żadne inne "nie jest dobre" do tego celu. Mam nawet kilka miejsc w których za chiny bym się nie zatrzymał,tak po prostu nie i koniec.
Mam swoje wybrane ścieżki którymi chodzę,przed wyjściem z domu upewniam się z dwa razy czy mam wszystko,a przede wszystkim klucze.
Również po rozmowie z kimś potrafię dłuższy czas analizować co powiedziałem i co powiedziała ta osoba. Staram się wyłapać jak najwięcej szczegółów z tego co ta osoba powiedziała,co mogłem zrobić/powiedzieć inaczej..
No i telewizor,telewizor musi grać,nie ważne czy ktoś go ogląda czy nie.
Jak widać dziwny ze mnie gość
Myśli nawracały i atakowały mnie bez względu na to co robiłem,jak bardzo starałem się zająć umysł,najgorsze było to że sprawiały mi ból gdyż tyczyły się pewnej ważnej dla mnie osoby.. To dość nieprzyjemne uczucie gdy Twój własny umysł próbuje zniszczyć cię psychicznie,doprowadzić do rozłamu..
Na szczęście to już przeszłość,leki zagłuszyły myśli. A nawet jeśli takowa myśl się przypałęta nie godzi już we mnie z taką siłą,można by powiedzieć że odbija się i spływa po mnie jak po kaczce.
salcella,mam podobnie Gdy jadę rowerem robię sobie postoje dokładnie w tych samych miejscach,żadne inne "nie jest dobre" do tego celu. Mam nawet kilka miejsc w których za chiny bym się nie zatrzymał,tak po prostu nie i koniec.
Mam swoje wybrane ścieżki którymi chodzę,przed wyjściem z domu upewniam się z dwa razy czy mam wszystko,a przede wszystkim klucze.
Również po rozmowie z kimś potrafię dłuższy czas analizować co powiedziałem i co powiedziała ta osoba. Staram się wyłapać jak najwięcej szczegółów z tego co ta osoba powiedziała,co mogłem zrobić/powiedzieć inaczej..
No i telewizor,telewizor musi grać,nie ważne czy ktoś go ogląda czy nie.
Jak widać dziwny ze mnie gość