28 Maj 2014, Śro 1:39, PID: 394102
Nigdy nie piłem, nie piję i prawdopodobnie nie będę pić. Jestem abstynentem pierwotnym. Jak miałem gdzieś 15 lat to strasznie denerwowała mnie ta "tradycja", że trzeba się napić np. wznosząc toast na sylwestra, że wszyscy piją i to normalne. Postanowiłem, że ja alkoholu nigdy do ust nie wezmę, a że nie miałem znajomych to nie było to żadnym wyzwaniem. Z czasem ten mój bunt przeciwko piciu przekształcił się w straszny lęk. Boję się alkoholu bardziej niż spotkań z ludźmi. Nawet gdybym chciał się napić to ten lęk by mi nie pozwolił.