06 Paź 2012, Sob 22:56, PID: 319236
Alkoholu nie miałem w ustach od prawie dwóch lat, tj. od momentu, gdy wykryto u mnie cukrzycę - był to bodziec, dzięki któremu zmieniłem na lepsze wiele aspektów swojego życia. Nie licząc faktu, że przestałem chodzić na jakiekolwiek imprezy, gdyż, jak to moi nawaleni znajomi zwykli mawiać, "zamulałem", jestem zadowolony z każdej konsekwencji tej decyzji. Nie żałuję kaców, moralnego doła po tym, jak koledzy referowali mi moje pijackie wyczyny, oszukiwania samego siebie tekstami w stylu, że alkohol otworzy mnie bardziej na ludzi. Sukces jest tym większy, gdyż nie spodziewałem się, że starczy mi na tyle siły woli - dawniej trudno było się obejść bez obalenia połówki przynajmniej raz na dwa tygodnie.