19 Wrz 2012, Śro 11:35, PID: 316962
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Wrz 2012, Śro 12:04 przez Irrité.)
Dobrze, że temat wraca.
Ostatnio odkryłem, że alkohol dobrze na mnie działa.
W ogóle doszedłem do wniosku, że w stanie trzeźwości jakiejkolwiek, mój organizm nie jest wydolny psychifizycznie, i to jest przykre.
Wnioskuję, że brakuje w moim organiźmie czegoś.
Poza tym, jak już ktoś pije, wypadałoby znać biologię, mechanizmy tego stanu. Z tego co się dowiedziałem, alkohol podnosi GABA, a obniża kwas glutaminowy (glutamina).
Reasumując GABA to benzodiazepiny, i można dojść do wniosku, że te 2 substancję podobnie działają, i wierzę, że tak jest. Przynajmniej u większości osób. Jeżeli już pijecie, bo macie problemy, to starajcie się czytać o tym. To pomaga zrozumieć mechanizmy
Ostatnio odkryłem, że alkohol dobrze na mnie działa.
W ogóle doszedłem do wniosku, że w stanie trzeźwości jakiejkolwiek, mój organizm nie jest wydolny psychifizycznie, i to jest przykre.
Wnioskuję, że brakuje w moim organiźmie czegoś.
Poza tym, jak już ktoś pije, wypadałoby znać biologię, mechanizmy tego stanu. Z tego co się dowiedziałem, alkohol podnosi GABA, a obniża kwas glutaminowy (glutamina).
Reasumując GABA to benzodiazepiny, i można dojść do wniosku, że te 2 substancję podobnie działają, i wierzę, że tak jest. Przynajmniej u większości osób. Jeżeli już pijecie, bo macie problemy, to starajcie się czytać o tym. To pomaga zrozumieć mechanizmy