12 Wrz 2009, Sob 16:51, PID: 175150
Nie twierdzę, że jesteś narażony na konkretne uzależnienia, tylko, że min. jesteś narażony na wszystkie możliwe formy uzależnień podwójnie, jakich zachowań się nauczysz to już właściwie loteria, po co sięgniesz i co Ci poprawi nastrój, nie musi to być jedynie alkohol, wtedy mowa jest o uzależnieniu krzyżowym. W sumie wszystko co zabiera nam wolność, skupia myśli w okół czegoś jest pewnego rodzaju powiedziałbym zniewalaczem. Od Ciebie zależy czy jest to dla Ciebie szkodliwe czy nie, czy rujnuje Ci to życie czy jest tylko 'niewinnym' wyuczonym, nieszkodliwym nawykiem i czy chcesz z tym walczyć czy poddawać się temu. Również czy tym nawykiem nie krzywdzisz innych, bo wtedy oni mogą nalegać abyś coś z danym nałogiem zrobił.
A co do dziewczyny, też chętnie bym się uzależnił od dobrego seksu z kochającą i kochaną kobietą ale póki co nieśmiałość i kompleksy skutecznie tłamszą mnie
tr3bor91, jak bym o sobie czytał u mnie nie tyle samo forum, ale chęć tworzenia muzyki czasem całymi dniami mogłem wykręcać na kompie syntetyczne brzmienia na programach, dalej czuję taką silną chęć. Fora były dopełnieniem, choć czasem też cały dzień na nich schodził - neta miałem od 2007 a muzykuje od 2002-2003 i też tyle siedziałem. Cieszę się, że sprowokowałem Cię do takich refleksji, poza tym im mniej się upierasz, że stałeś się osobą uzależnioną tym lepiej!
Kogo obchodzi Twoje zdanie, mnie chociażby i tych którzy Twojego posta zechcą przeczytać. Nie to, że próbuję Ci zarzucić, że nic nie wiesz o życiu, sam dawniej pisałem w taki sposób, ale zdałem sobie sprawę, że pisząc w ten sposób powstają po prostu nieprawdziwe stwierdzenia traktujące nieokreśloną grupę ludzi w tym również mnie i osobę, która to przeczyta jednakową miarą zupełnie bezpodstawnie, w każdym razie taki sąd oparty jest jedynie na Twoim prywatnym odczuciu i wypadałoby chociaż ten fakt zauważyć i podkreślić, pisząc 'moim zdaniem..." jeśli się rozumiemy.
A co do dziewczyny, też chętnie bym się uzależnił od dobrego seksu z kochającą i kochaną kobietą ale póki co nieśmiałość i kompleksy skutecznie tłamszą mnie
tr3bor91, jak bym o sobie czytał u mnie nie tyle samo forum, ale chęć tworzenia muzyki czasem całymi dniami mogłem wykręcać na kompie syntetyczne brzmienia na programach, dalej czuję taką silną chęć. Fora były dopełnieniem, choć czasem też cały dzień na nich schodził - neta miałem od 2007 a muzykuje od 2002-2003 i też tyle siedziałem. Cieszę się, że sprowokowałem Cię do takich refleksji, poza tym im mniej się upierasz, że stałeś się osobą uzależnioną tym lepiej!
Kogo obchodzi Twoje zdanie, mnie chociażby i tych którzy Twojego posta zechcą przeczytać. Nie to, że próbuję Ci zarzucić, że nic nie wiesz o życiu, sam dawniej pisałem w taki sposób, ale zdałem sobie sprawę, że pisząc w ten sposób powstają po prostu nieprawdziwe stwierdzenia traktujące nieokreśloną grupę ludzi w tym również mnie i osobę, która to przeczyta jednakową miarą zupełnie bezpodstawnie, w każdym razie taki sąd oparty jest jedynie na Twoim prywatnym odczuciu i wypadałoby chociaż ten fakt zauważyć i podkreślić, pisząc 'moim zdaniem..." jeśli się rozumiemy.
Cytat:Bo skoro nie cenią beznałogowca, może gdybym był alkoholikiem(przynajmniej okazjonalnym), byłoby inaczejzastanów się komu chcesz imponować i czy warto, poza tym nie zyskasz w ten sposób przyjaciół a towarzyszy do picia...czyli nic specjalnego
Cytat:To że myślę, iż picie jest cool wcale nie oznacza, że sam mam zamiar pićznaczy za to, że imponuje Ci to w jakiś sposób i sam jeśli chciałbyś komuś zaimponować, to pewnie zaraz pomyślałbyś o alkoholu, zyskać przyjaciół poprzez alkoholizowanie się - a to prowadzi do alkoholizmu, więc jakieś zadatki już jednak masz