11 Wrz 2016, Nie 13:52, PID: 576085
Ja byłam przed pierwszą LO, nikt się tam raczej nie znał dlatego ludzie byli otwarci na znajomości. Była 1 osoba z mojej szkoły ale wcześniej słabo się znałyśmy więc też się bałam, że będę osamotniona, gdzieś na uboczu ale nawiązało się parę kontaktów i wszystko okazało się bardzo przyjemnym doświadczeniem. Pamiętam, że strasznie bałam się jechać a jak już obóz dobiegał końca to nie chciałam wracać i to pomimo tego, że zabierali nam telefony i codziennie musieliśmy się modlić i śpiewać (szkoła katolicka a ja już wtedy byłam ateistką, lol) I to były chwile które najbardziej pozytywnie kojarzą mi się z tamtą szkołą. Później była już tylko nauka, rywalizacja, stres, w klasie potworzyły się grupki, które zamykały się na osoby spoza nich. Początek jest najlepszym momentem na nawiązywanie kontaktów i warto się o nie postarać bo lepiej się dzięki temu czuje człowiek w szkole, ma z kim pogadać, na kogo liczyć, odpisać lekcje itd... Na początku wszyscy dopiero się poznają, są otwarci na innych, później kiedy wyrobią sobie o wszystkich opinie to się zmienia. Moim zdaniem warto jechać. Poznasz osoby z grupy - drugiej tak dobrej szansy może nie być i nawet jeśli nie będziesz się bawił jakoś świetnie to zawsze jest jakieś nowe, ciekawe doświadczenie.