11 Wrz 2016, Nie 13:00, PID: 576067
Wiem jak się czujesz. Też w nowej szkole zaczynałem sam - wszyscy się znali, każdy miał przynajmniej jednego kolegę z poprzedniej szkoły, a ja byłem sam jak palec. Z trudem, ale jakoś się zapoznałem w końcu z ludźmi z klasy (po wielu porażkach) i wierzę, że Tobie też się uda. Uniwersalnej recepty na to chyba nie ma.
Co do wyjazdu integracyjnego to nie napiszę za wiele, bo u mnie taki wyjazd odbył się dopiero w drugiej klasie (w pierwszej klasie wychowawczyni karmiła piersią i nie mogła nigdzie z nami wyjechać), więc siłą rzeczy ludzie w trakcie wyjazdu już się dobrze znali.
Co do wyjazdu integracyjnego to nie napiszę za wiele, bo u mnie taki wyjazd odbył się dopiero w drugiej klasie (w pierwszej klasie wychowawczyni karmiła piersią i nie mogła nigdzie z nami wyjechać), więc siłą rzeczy ludzie w trakcie wyjazdu już się dobrze znali.