23 Sie 2016, Wto 19:15, PID: 570077
Picie siemienia lnianego bardzo dobrze wpływa na włosy (tylko trzeba stosować regularnie, przez dłuższy czas). Ja nie miałam problemu z wypadaniem, miałam gęste włosy ale chciałam, żeby były zdrowsze i zaczęły rosnąć jeszcze gęstsze xD Dość szybko zauważyłam tzw. baby hair - nowe, odrastające włosy, które lubiły niesfornie sterczeć na boki xD ale już urosły na tyle, że ich nie widać a moje włosy są jeszcze gęstsze i widocznie zdrowsze (choć to na pewno też z powodu zaprzestania ich farbowania)
Problem z wypadaniem miałam jakie dziecko. To była masakra, moje włosy były wszędzie. Wpadało ich chyba po kilkadziesiąt dziennie a na dodatek były cienkie i słabe. Próbowałam wtedy różnych preparatów ale wydaje mi się, że najbardziej pomógł mi szampon dermena. Kosztował chyba jakieś 30 zł ale jest wydajny bo wystarczy go odrobina. Świetnie się pieni i ma ładny kwiatowy zapach.
Czytałam kiedyś, że bardzo ważna jest dieta. Wypadanie włosów może być wynikiem zakwaszenia organizmu, brakiem białka w diecie albo pewnych mikro-/makroelementów.
Przypuszczam, że wyeliminowanie mięsa z diety mogło dobrze wpłynąć na te moje włosy bo jako dziecko jadłam je dzień w dzień, parę lat temu od czasu do czasu, a teraz nie jem w ogóle i moje włosy na prawdę nie były nigdy w tak dobrym stanie (ale wiem, że na to mogły wpłynąć też inne czynniki....)
O ile dobrze pamiętam to drożdże i olej lniany też mają dobry wpływ na włosy (sama stosuję - doustnie oczywiście xd)
Nie powinnaś na pewno takich włosów dodatkowo maltretować suszarkami, prostownicami czy lokówkami i uważaj na szmpony bo niektóre są takie, że dodatkowo przesuszają skórę - dobierz coś odpowiedniego do twoich włosów. Dobrzeby było też stosować jakieś odżywki. W twoim przypadku najlepsze byłyby chyba takie, które wciera się w skórę, można kupić je w ampułkach w bylejakiej aptece.
Nie masz też przy okazji cery łojotokowej? Bo to może być związane i z przetłuszczaniem się włosów i z ich wypadaniem...
Problem z wypadaniem miałam jakie dziecko. To była masakra, moje włosy były wszędzie. Wpadało ich chyba po kilkadziesiąt dziennie a na dodatek były cienkie i słabe. Próbowałam wtedy różnych preparatów ale wydaje mi się, że najbardziej pomógł mi szampon dermena. Kosztował chyba jakieś 30 zł ale jest wydajny bo wystarczy go odrobina. Świetnie się pieni i ma ładny kwiatowy zapach.
Czytałam kiedyś, że bardzo ważna jest dieta. Wypadanie włosów może być wynikiem zakwaszenia organizmu, brakiem białka w diecie albo pewnych mikro-/makroelementów.
Przypuszczam, że wyeliminowanie mięsa z diety mogło dobrze wpłynąć na te moje włosy bo jako dziecko jadłam je dzień w dzień, parę lat temu od czasu do czasu, a teraz nie jem w ogóle i moje włosy na prawdę nie były nigdy w tak dobrym stanie (ale wiem, że na to mogły wpłynąć też inne czynniki....)
O ile dobrze pamiętam to drożdże i olej lniany też mają dobry wpływ na włosy (sama stosuję - doustnie oczywiście xd)
Nie powinnaś na pewno takich włosów dodatkowo maltretować suszarkami, prostownicami czy lokówkami i uważaj na szmpony bo niektóre są takie, że dodatkowo przesuszają skórę - dobierz coś odpowiedniego do twoich włosów. Dobrzeby było też stosować jakieś odżywki. W twoim przypadku najlepsze byłyby chyba takie, które wciera się w skórę, można kupić je w ampułkach w bylejakiej aptece.
Nie masz też przy okazji cery łojotokowej? Bo to może być związane i z przetłuszczaniem się włosów i z ich wypadaniem...