31 Lip 2021, Sob 21:18, PID: 846024
Utrzymuję kontakt z dwiema osobami. Przykro mi, że ktoś, kto nazywał mnie swoją przyjaciółką przestał "wysilać się" na kontakt. Złapałam totalną blokadę towarzyską, cały czas mam "flashbacki" z bliskich relacji, które skończyły się jakby nic nie znaczyły. A czuję się strasznie, cholernie samotna.
Przez lata szukałam internetowych relacji. A teraz chciałabym po prostu kogoś, kto czasem pobyłby obok. I nie tak, że będzie sobie pykać na telefonie z kimś innym. Tylko żeby był też wewnętrznie obecny.
W sumie w większości przypadków ostatnio czuję, że muszę "żebrać" o kontakt, mało kto inicjuje go. Albo może po prostu ja go potrzebuję o wiele bardziej niż znajomi/rodzina. Nie wiem, czuję się z tym beznadziejnie.
Przez lata szukałam internetowych relacji. A teraz chciałabym po prostu kogoś, kto czasem pobyłby obok. I nie tak, że będzie sobie pykać na telefonie z kimś innym. Tylko żeby był też wewnętrznie obecny.
W sumie w większości przypadków ostatnio czuję, że muszę "żebrać" o kontakt, mało kto inicjuje go. Albo może po prostu ja go potrzebuję o wiele bardziej niż znajomi/rodzina. Nie wiem, czuję się z tym beznadziejnie.