09 Kwi 2017, Nie 17:22, PID: 626707
Internetowa przyjaciółka odezwała się do mnie po jakimś miesiącu milczenia, napisała mi jak wygląda jej staż. Już jakiś czas temu przyznała, że nie jest taka jak dawniej, że nie umie już gadać z ludźmi tak jak wcześniej. Myślę, że wpadła w coś na kształt depresji, przyznała, że ciężko jest jej patrzeć na znajomych, którzy maja w tym wieku już dzieci, pracę i swoje rodziny. No cóż, wychodzi na to, że nie odzywa się, gdy jej się nie układa, ale gdyby jej się układało, to pewnie też by nie pisała, bo by zaś było, że ma "swoje życie" i nie ma na nic czasu. Gdy załapała pracę, w której miała do czynienia z samymi chłopami, to była tak zaaferowana, że też przez miesiąc się nie odzywała. Widocznie była w nastroju do utrzymywania kontaktów z ludźmi najbardziej wtedy, gdy za nimi nadążała, czyli gdy studiowała tak jak znajomi, no i przez ten początkowy okres poszukiwania pracy. Po części to rozumiem, sama się tak wycofałam z prób pozyskania znajomych właśnie wtedy, gdy zaczęłam od innych za bardzo odstawać, jednak nie zamknęłam się na wszystkich. Z niektórymi nadal bym chciała utrzymywać kontakt, ale niestety wówczas okazuje się, że te osoby mają takie problemy jak ta moja internetowa przyjaciółka, przestają być takie jak kiedyś i du**.