23 Sie 2016, Wto 21:17, PID: 570149
Cytat:Jak sądzicie jaka jest przyczyna, że ktoś moze miećWłaśnie niedawno się nad tym zastanawiałam, kiedyś też myślałam, że chodzi o poczucie humoru, ale Promyk napisała, że nie i też tak uważam bo znam bardzo poważnych ale lubianych ludzi. Ja nie mam bliskich znajomych jak sądzę dlatego, że nie umiem się dobrze poczuć wśród ludzi, oni to widzą i sami się męczą i mnie zaczynają unikać. Relacja staje się sztuczna.
problem aby zjednywać sobie ludzi? Introwertyzm?
Owszem ludzie są do mnie dobrze nastawieni, bo ja też jestem i to wszystko. Znamy się ale to nie są jakieś bliższe znajomości.
Więc ogólnie wychodzi na to, że nie mam z kim naprawdę porozmawiać, wyjść do kina, iść na spacer.
W sumie dużo razy próbowałam się z kimś zaprzyjaźnić ale nigdy nie wyszło, nawet jak już udało mi się złapać z kimś kontakt to na chwilę a potem zawsze pojawiał się ktoś nowy, bardziej "wolany" i ja zostawałam sama. Może prze to, że ze mną jest dobrze na początku a potem chyba buduję dystans w momencie kiedy inni ludzie go zmniejszają- ale gdy go się staram zmniejszyć to ogarnia mnie straszny lęk- co widać- więc sam dystans stwarza się na nowo.
Efekt jest taki, że prostu znowu przekonałam się, że nie udaje mi się utrzymać dłużej żadnej znajomości na dobrym poziomie.
Powoli tracę już zapał,do poznawania ludzi, bo ciągle nie wychodzi, już nawet nie umiem sobie wyobrazić jak to jest. Niestety nawet jak już kogoś znam to wkręcam sobie masę negatywnych myśli na mój temat i wracam do domu z uczuciem ulgi, że już mogę po prostu tylko być, nie muszę się starać.
I jak mieć w takim stanie znajomych, nie da się.