03 Sie 2016, Śro 22:05, PID: 563575
Ja bym w życiu nie poszła sama do clubu, bo bałabym się, że ktoś mnie porwie albo co. Pewnego razu tańczyłam sobie, a z tyłu podbił jakiś koleś i musiałam zdejmować z siebie jego łapy Potem koło mnie przechodził i klepnął mnie w tyłek. Wypadało dać mu w mordę, ale ja nie jestem wyrywna do takich publicznych przedstawień, zresztą był tak pijany i znieczulony, że nawet by nie poczuł