22 Lip 2016, Pią 22:54, PID: 560881
Zejdzcie z Placebo, to cenny temat. Dobry. Pozytywny, mimo ze we mnie malo optymizmu na te chwile.
Fobia nauczyla mnie pielegnowac pasje, to na pewno. Sprawila, ze niezaleznie od sytuacji i poziomu spolecznego niedojebania nie nudze sie. Zmusila do tego, bym sie po prostu zajmowal czyms, co lubie. Nauczyla mnie tez lepiej rozumiec ludzi w duzym stopniu, zmusila do sluchania ich, jako ze na tym polegaja rozmowy w sieci (no bo przeciez nie face2face, a jesli juz, to mocno sporadyczne). Nauczyla, ze nieistotne jak bardzo ktos wydaje sie dobry, wartosciowy i mily - moze wyrzadzic krzywde, ze czasem ta dobroc to pewna fasada i trzeba jednak uwazac na to, komu sie ufa. Bo tak paradoksalnie gdybym nie mial fobii wielu sytuacji w zyciu bym uniknal, a to, ze one byly... to tez jakies doswiadczenie. Jesli ktos nie bedzie czytal na odwal sie to to, co napisala Placebo jest naprawde bardzo madre i w wielu aspektach rozumiem to, co ona chce przekazac.
Oczywiscie fobia to okrutna sucz, poniewiera nami i nas krzywdzi. Ale to nie znaczy, ze nie ma w niej nic, czego bysmy dla siebie nie wyniesli i z czego w zyciu nie korzystali.
Fobia nauczyla mnie pielegnowac pasje, to na pewno. Sprawila, ze niezaleznie od sytuacji i poziomu spolecznego niedojebania nie nudze sie. Zmusila do tego, bym sie po prostu zajmowal czyms, co lubie. Nauczyla mnie tez lepiej rozumiec ludzi w duzym stopniu, zmusila do sluchania ich, jako ze na tym polegaja rozmowy w sieci (no bo przeciez nie face2face, a jesli juz, to mocno sporadyczne). Nauczyla, ze nieistotne jak bardzo ktos wydaje sie dobry, wartosciowy i mily - moze wyrzadzic krzywde, ze czasem ta dobroc to pewna fasada i trzeba jednak uwazac na to, komu sie ufa. Bo tak paradoksalnie gdybym nie mial fobii wielu sytuacji w zyciu bym uniknal, a to, ze one byly... to tez jakies doswiadczenie. Jesli ktos nie bedzie czytal na odwal sie to to, co napisala Placebo jest naprawde bardzo madre i w wielu aspektach rozumiem to, co ona chce przekazac.
Oczywiscie fobia to okrutna sucz, poniewiera nami i nas krzywdzi. Ale to nie znaczy, ze nie ma w niej nic, czego bysmy dla siebie nie wyniesli i z czego w zyciu nie korzystali.