13 Cze 2016, Pon 19:19, PID: 551388
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Cze 2016, Pon 19:20 przez bajka.)
tak, a psy i koty kopulują cały rok, a jak nie kopulują, to i tak cały rok myślą o seksie; seks u nas jest otoczony tak rozbuchaną otoczką, że faktycznie stał się synonimem "sukcesu życiowego" wręcz. chodzenie do prostytutki porównujesz do przedłużania gatunku ? w świecie ludzi seks jest przyjemnością, a nie po prostu naturalnym odruchem (nie widziałam masturbujacych sie zwierzat swoja droga). w świecie zwierzat nie ma małżenstw ani innych "wymogów moralnych", wobec których należałoby zachować kręgosłup. to bardzo cwane, kiedy otoczka kulturowa zamienia coś zmodyfikowanego (postrzeganie seksu) w coś naturalnego (główny cel- przedłużenie gatunku, w świecie ludzi, lol srly?) - wtedy łatwiej za tym stanac murem nie? pytanie retoryczne.