20 Sty 2018, Sob 16:24, PID: 726649
Cytat:zeby miec gdzies co ona czuje i ignorowac fakt, ze moze tak na prawde chce czego innego. Chodzi tez np. o zrozumienie, akceptacje, o to, zeby umiec czasem wybaczyc
To jeśli chce czegoś innego, a nie jest to relacja luźna czy nazywana "otwartą" gdzie partnerzy pozwalają sobie na przelotne znajomości z innymi, to wypadałoby po prostu o tym rozmawiać i zdecydować np. o końcu związku, a nie zdradzać i liczyć na wybaczenie.
Cytat:Chodzi tez np. o zrozumienie, akceptacje, o to, zeby umiec czasem wybaczyc i jesli faktycznie sie kocha to powinno sie druga osobe na tyle przynajmniej szanowac, mimo tego jakich, chocby najglupszych wyborow dokonala.
Dobra, mogę kochać i uszanować czyiś wybór, choćby najgłupszy, pytanie tylko co z miłością tamtej osoby do mnie, ona nie musi szanować i liczyć się z tym, że rani zdradzając? Związek to jednak dwie osoby, dużo mówi się o wybaczaniu zdrady, mało o przepraszaniu za to, tak jakby osoba zdradzająca była tą pokrzywdzoną, bo jej czegoś brakowało, a ta w zamyśle "wierna" była sobie winna, że nie dopilnowała i nie zadbała o partnera...
Wychodziłoby na to, że ta osoba która zdradza, doskonale wie, że coś jest nie tak, coś jej przeszkadza/czegoś brakuje, bo przecież z jakiegoś powodu zdradza, ale zamiast ten problem rozwiązać, liczy na to, że partner się tym zajmie, no bo ja zdradzając miałem/miałam przecież powód, więc mam i wytłumaczenie