26 Gru 2017, Wto 19:08, PID: 722408
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Gru 2017, Śro 2:49 przez Rin.)
Zdrada to wszystko to, co nadszarpuje zaufanie. Np. na pewno nie sposób byłoby mi wybaczyć fałszywej przyjaźni, kłamstw w związku, wszystkiego tego, co robi z danej znajomości toksyczną relację. W przyjaźni i związku ludzie zwykle bardzo dobrze się znają i wiedzą o sobie na tyle, aby móc w wielu przypadkach przewidzieć, co kogoś zaboli, zrani. Jeśli pojawiają się jakieś problemy, w którejś z tych relacji, trzeba je po prostu naprawić. Niestety niektórym ludziom często nie chce się tego robić. Chcą wszystko teraz, zaraz, natychmiast, a jak coś nie gra to olewają i idą dalej. Ta zdrada jest dla niektórych łatwiejsza niż naprawianie relacji zanim dojdzie do sytuacji, gdzie nie ma już czego ratować. Wydawałoby się, że szczera rozmowa to prosta sprawa, ale w praktyce często bywa tak, że niektórzy wolą tłumić wiele rzeczy w sobie zamiast dać ten komunikat, że coś nie gra i włożyć trochę wysiłku w to, aby wszystko było dobrze.
Co do tych otwartych związków - jeśli obie strony tego chcą to każdy wie na co się decyduje. Osobiście nie jest to dla mnie do zaakceptowania.
Natomiast jeśli ktoś okłamuje drugą osobę, obiecuje jej wierność, a lata co chwilę za kimś innym to to jest już zdrada i świństwo.
Co do tych otwartych związków - jeśli obie strony tego chcą to każdy wie na co się decyduje. Osobiście nie jest to dla mnie do zaakceptowania.
Natomiast jeśli ktoś okłamuje drugą osobę, obiecuje jej wierność, a lata co chwilę za kimś innym to to jest już zdrada i świństwo.