12 Kwi 2017, Śro 19:56, PID: 627403
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Kwi 2017, Śro 20:00 przez kooczo.)
U mnie było parę sytuacji "okołozwiązkowych" w życiu, ale jednak pozostałość po fobii wszystko psuła. Jestem w stanie normalnie na luzie porozmawiać z obcą kobietą, ale tylko tyle, nie jestem w stanie wyjść z inicjatywą. No i ten stan rzeczy jest dla mnie strasznie przybijający, bo w głowie pojawiają się myśli że chyba nigdy już nie poznam kobiety, że nie nadaję się do związku, w ogóle nie jestem w stanie sobie wyobrazić siebie w związku, i zastanawiam się czy jakakolwiek dziewczyna chciała by się związać z 27-latkiem bez żadnego związku na koncie. Ogólnie do zeszłego roku nie przejmowałem się tym zupełnie, żyłem nadzieją że miłość mi spadnie z nieba, ale teraz będąc blisko 30 odczuwam ogromną presję.