10 Sie 2016, Śro 22:13, PID: 565133
Ja bym chyba nie chciała być z kimś, kto oczekuje, że moja obecność magicznie zmieni tę osobę oraz jej życie. Za duży ciężar i odpowiedzialność do udźwigniecia. Trzeba nauczyć się samemu ogarnąć pewne sprawy i dopiero wtedy związek ma szansę przynieść satysfakcję obu stronom. Jedyna opcja to że zmiany będą się pojawiać spontanicznie i facet w większości sam ich dokona, bez siedzenia z założonymi rękami, nierealistycznymi oczekiwaniami względem partnerki i niemym krzykiem na ustach "ratuj mnie, kobieto!".