09 Maj 2016, Pon 15:11, PID: 540282
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Maj 2016, Pon 15:13 przez Soyokaze.)
Każdy jest hipokrytą dla mnie obojętnie jaka płeć... Każdy będzie pisać na forum o ideałach i innych bajdurzeniach w kwestii tego kogo chce.
Dziewczyny możecie pisać, że chcecie normalnego, czułego bla bla bla.. Część rzeczywiście będzie się kierować rozsądkiem i rozumem, część tylko będzie pie**yć takie rzeczy nie wiedząc do końca czego chce lub się danej odmieni gdy jakiegoś spotka typowego łysego z brakiem szyi. Albo innego, który pięknie gada i ma forsę.
Ja widzę kobiety i słyszę co wyprawiają nawet po wieloletnich związkach jak spotkają jakiegoś "opalonego". Bądźcie trochę krytyczne i z dystansem. Owszem faceci święte krowy nie są. I się sam przyznaję, że mogę się zauroczyć jaką "ładniusią". Lecz w przeciwieństwie to wielu ja jestem świadomy mechanizmów, które mogą mną ogarnąć i zawładnąć.
Im bardziej się wypieracie tego tym bardziej udowadniacie, ze jest odwrotnie do tego co mówicie. Bądźcie szczere wobec siebie również. Uniknie to chociaż zbędnych pomyłek. Mówić się mówi jedno ale robić to się robi też drugie. Nie zawsze to co się mówi idzie w parze z tym co się robi.
Ale faktu nie zmienicie, że facet zachowuje się jak stereotypowy facet jak i kobieta zachowuje się jak stereotypowa kobieta. Są wyjątki tylko NIELICZNE. A one w statystyce są brane jako wyjątki pomijane od reguły. Jako ciekawostki. Stereotypy się biorą stąd, że to jest ogólne zachowanie i sposób działania i u jednych jak i u drugich.
A takie stereotypowe podejście do relacji między 2 osób jest dla mnie męczące i frustrujące. Być typowym facetem, chodzić na typowe randki, adorować jak to wszyscy w okół i tego typu rzeczy. Im dłużej widzę te relacje jak wyglądają i jak się to odbywa nawet już po całych tych umizgach i podchodach, gdy już są w związku parę miesięcy to mi się odechciewa po prostu. I stwierdzam, że na takie relacje się nie nadaje. By tak się zachowywać i do tego dążyć.
To nie dla mnie.
Dziewczyny możecie pisać, że chcecie normalnego, czułego bla bla bla.. Część rzeczywiście będzie się kierować rozsądkiem i rozumem, część tylko będzie pie**yć takie rzeczy nie wiedząc do końca czego chce lub się danej odmieni gdy jakiegoś spotka typowego łysego z brakiem szyi. Albo innego, który pięknie gada i ma forsę.
Ja widzę kobiety i słyszę co wyprawiają nawet po wieloletnich związkach jak spotkają jakiegoś "opalonego". Bądźcie trochę krytyczne i z dystansem. Owszem faceci święte krowy nie są. I się sam przyznaję, że mogę się zauroczyć jaką "ładniusią". Lecz w przeciwieństwie to wielu ja jestem świadomy mechanizmów, które mogą mną ogarnąć i zawładnąć.
Im bardziej się wypieracie tego tym bardziej udowadniacie, ze jest odwrotnie do tego co mówicie. Bądźcie szczere wobec siebie również. Uniknie to chociaż zbędnych pomyłek. Mówić się mówi jedno ale robić to się robi też drugie. Nie zawsze to co się mówi idzie w parze z tym co się robi.
Ale faktu nie zmienicie, że facet zachowuje się jak stereotypowy facet jak i kobieta zachowuje się jak stereotypowa kobieta. Są wyjątki tylko NIELICZNE. A one w statystyce są brane jako wyjątki pomijane od reguły. Jako ciekawostki. Stereotypy się biorą stąd, że to jest ogólne zachowanie i sposób działania i u jednych jak i u drugich.
A takie stereotypowe podejście do relacji między 2 osób jest dla mnie męczące i frustrujące. Być typowym facetem, chodzić na typowe randki, adorować jak to wszyscy w okół i tego typu rzeczy. Im dłużej widzę te relacje jak wyglądają i jak się to odbywa nawet już po całych tych umizgach i podchodach, gdy już są w związku parę miesięcy to mi się odechciewa po prostu. I stwierdzam, że na takie relacje się nie nadaje. By tak się zachowywać i do tego dążyć.
To nie dla mnie.