05 Maj 2016, Czw 23:41, PID: 538960
i sie dziwić, że jest jak jest...masakra
To jest dla mnie kluczowe zdanie, ale widać kobiety nie uznają czegoś takiego więc szukają i szukają, pzrebierają, same nie widzą czego chcą, szukaja tylko i wyłącznie wad i choćby drobnych uchybień, za które facet skreślają. Już nawet nie chcę wspominać o tej chemi i iskrzeniu na pierwszym spotkaniu bo tak mogą mówić tylko jakieś rozemocjonowane, nie dojrzałe osoby, i nie chodzi tu tylko o brak iskrzenia, ale i o jego bycie, co tez nie jest normalne i logiczne po paru minutach rozmowy... bo co o kims możemy powiedzieć.. no chyba, że chodzi o zwykłe pieprzenie sie to rozumie, wyglądzik, dobra gadka i mozna iść sie pukac do motelu.
Ja się niedawno spotkałem z jedna dziewczyną, która przez dwa miesiące wręcz błagała o spotkanie, wiła sobie już wizje związku co będziemy robić i się dziwiła czemu ja tego nie odwazajemniam tak jak ona, juz nie chiałem jej tłumaczyć, żeby wzieła się w garść i nie plotła takich bzdur jak sie jeszcze nie widzieliśmy, bo po co komuś robić jakies nadzieje. Ja się od tego mocno wzbraniałem choć mi sie podobała, jednak wad miała tez nie mało . Oczywiście po spotkaniu, ja byłem zadowolony , podobała mi się, fakt że kilka gaf słownych zrobiłem, szczególnie w aspekcie nie okazywania emocji. Po spotkaniu sobie wszystko przeanalizowałem, jej zalety i wady i stwierdziłem, że warto spróbować to kontynuować, ale jak sie łatwo domyśleć amor już jej poszedł się je...ać, bo dopatrywała sie tylko i wyłącznie wad i uchybień i gdy choć jedno znalazła to się wycofała. Nie wiem czy chodziło o wygląd czy o to co mówiłem, że byłem dość chłodny, szczery czy jeszcze cos innego, ale w przeciwieństwie do mnie, ona nie potrafi zaakceptować jakiś drobnych wad czy innych wyobrażeń, popracowac nad tym, a przez dwa miesiące dość dobrze się poznaliśmy i widziałem, że ją nie raz w brzuchu "cisło" . I widzę, że kobiety po prostu takie są... Jakis kontakt jeszcze z nią mam nby czasem popiszemy, ale widzę, że jej siadło i mi sie zaczyna udzielac to samo.
Cytat:2. ile razy zdarzyło się Wam, że po pierwszym spotkaniu Wy nadal chcieliście się spotykać, przymykaliście oko na różne wady i byliście nastawieni pozytywnie, ale druga strona stwierdziła, że "to nie to" itp?
To jest dla mnie kluczowe zdanie, ale widać kobiety nie uznają czegoś takiego więc szukają i szukają, pzrebierają, same nie widzą czego chcą, szukaja tylko i wyłącznie wad i choćby drobnych uchybień, za które facet skreślają. Już nawet nie chcę wspominać o tej chemi i iskrzeniu na pierwszym spotkaniu bo tak mogą mówić tylko jakieś rozemocjonowane, nie dojrzałe osoby, i nie chodzi tu tylko o brak iskrzenia, ale i o jego bycie, co tez nie jest normalne i logiczne po paru minutach rozmowy... bo co o kims możemy powiedzieć.. no chyba, że chodzi o zwykłe pieprzenie sie to rozumie, wyglądzik, dobra gadka i mozna iść sie pukac do motelu.
Ja się niedawno spotkałem z jedna dziewczyną, która przez dwa miesiące wręcz błagała o spotkanie, wiła sobie już wizje związku co będziemy robić i się dziwiła czemu ja tego nie odwazajemniam tak jak ona, juz nie chiałem jej tłumaczyć, żeby wzieła się w garść i nie plotła takich bzdur jak sie jeszcze nie widzieliśmy, bo po co komuś robić jakies nadzieje. Ja się od tego mocno wzbraniałem choć mi sie podobała, jednak wad miała tez nie mało . Oczywiście po spotkaniu, ja byłem zadowolony , podobała mi się, fakt że kilka gaf słownych zrobiłem, szczególnie w aspekcie nie okazywania emocji. Po spotkaniu sobie wszystko przeanalizowałem, jej zalety i wady i stwierdziłem, że warto spróbować to kontynuować, ale jak sie łatwo domyśleć amor już jej poszedł się je...ać, bo dopatrywała sie tylko i wyłącznie wad i uchybień i gdy choć jedno znalazła to się wycofała. Nie wiem czy chodziło o wygląd czy o to co mówiłem, że byłem dość chłodny, szczery czy jeszcze cos innego, ale w przeciwieństwie do mnie, ona nie potrafi zaakceptować jakiś drobnych wad czy innych wyobrażeń, popracowac nad tym, a przez dwa miesiące dość dobrze się poznaliśmy i widziałem, że ją nie raz w brzuchu "cisło" . I widzę, że kobiety po prostu takie są... Jakis kontakt jeszcze z nią mam nby czasem popiszemy, ale widzę, że jej siadło i mi sie zaczyna udzielac to samo.