08 Paź 2016, Sob 7:15, PID: 583035
Poznawanie dziewczyn w klubie, o którym była mowa trochę wyżej, nie mogło polegać na tym, że "wystarczy przyjść, pomóc sobie alkoholem, uśmiechać się i dziewczyny same do nas podchodzą, bo nawet lubią nieśmiałych". W tym konkretnym przypadku musiały zadziałać jakieś tajemne siły, z których szczęśliwiec nie zdaje sobie nawet sprawy. Kolega musi mieć w sobie coś pociągającego, skoro tak na niego reagowały nieznajome. Nie ma innej możliwości.
Kiedyś, dawno temu, sprawdziłem to na sobie. Wielokrotne zmuszanie się do wychodzenia, wychodzenie, przebywanie samotnie w klubie, wszystko to opłaciłem załamaniem nerwowym, ciężką depresją, utraconą szansą na zdobycie wykształcenia. Rada, sama w sobie, jest bardzo dobra. Niestety nie dla każdego i niestety nie dowiemy się o tym , czy jest dobra, czy nie jest, dopóty sami nie spróbujemy.
Kiedyś, dawno temu, sprawdziłem to na sobie. Wielokrotne zmuszanie się do wychodzenia, wychodzenie, przebywanie samotnie w klubie, wszystko to opłaciłem załamaniem nerwowym, ciężką depresją, utraconą szansą na zdobycie wykształcenia. Rada, sama w sobie, jest bardzo dobra. Niestety nie dla każdego i niestety nie dowiemy się o tym , czy jest dobra, czy nie jest, dopóty sami nie spróbujemy.