06 Mar 2016, Nie 3:47, PID: 520316
Tak, w liceum, ale po latach uświadomiłem sobie, że to było głównie z zazdrości. Koleżka z klasy - typ towarzyski, rozgadany - nadał mi nawet ksywkę
Zaczęło się od tego, że on podbijał do ładnej dziewczyny z klasy, która nie wiedzieć czemu interesowała się mną nie nim. A ja oczywiście nie miałem nigdy jaj, żeby z nią zagadać konkretnie. Stąd gość zaczął nazywać mnie . Nie ukrywam. Miał rację, trafna ksywa
Zaczęło się od tego, że on podbijał do ładnej dziewczyny z klasy, która nie wiedzieć czemu interesowała się mną nie nim. A ja oczywiście nie miałem nigdy jaj, żeby z nią zagadać konkretnie. Stąd gość zaczął nazywać mnie . Nie ukrywam. Miał rację, trafna ksywa