12 Maj 2010, Śro 17:07, PID: 205302
Jestem na forum od niedawna i zauważyłam, że kilka osób powiedziało komuś o swoim problemie (poza psychiatrą, psychologiem). Powiedziałam już swojemu chłopakowi jakieś pół roku temu, bo znalazł u mnie tabletki ziołowe na uspokojenie i mnie zmusił żebym to wytłumaczyła. Pamiętam, że kosztowało mnie to wiele wysiłku, łez i sprzecznych emocji. Teraz zastanawiam się czy nie powiedzieć tego kumplowi, z którym moje relacje gdzieś kołują w pobliżu przyjaźni. Nigdy się z nim sama nie widuję, a jedyne dłużej spędzone chwile tylko we dwójkę były kiedy przynajmniej ja byłam pod wpływem alkoholu, więc fs było ujarzmione. Przeprowadziliśmy ze sobą parę rozmów na tematy bardzo osobiste, ale nie na żywo. Trochę dziwna jest ta relacja. On niejednokrotnie namawiał mnie na spotkanie we dwójkę, ale nigdy do tego nie doszło głównie przeze mnie i nie tylko, ale głównie z powodu mojej fobii społecznej. Sama nie wiem czy lepiej to ukrywać w nieskończoność czy powiedzieć. To zupełnie co innego niż przyznać się do tego partnerowi, z którym jest się tak długo, że wiadomo, że prędzej czy później i tak wszystko wróci do normy.
Mówiliście innym? Jaki to miało skutek? Żałujecie czy uważacie, że to był dobry krok?
Mówiliście innym? Jaki to miało skutek? Żałujecie czy uważacie, że to był dobry krok?