17 Lut 2016, Śro 16:43, PID: 516136
mamahakera napisał(a):Czuję się w pracy jak w beczce z szerszeniami.Szerszenie nie są takie straszne jak wyglądają, podobno są łagodniejsze niż osy. Osy i szerszenie uwielbiają słodkie soczyste owoce. Późnym latem jadłem śliwki w towarzystwie os. Pod drzewem i na drzewie, w słoneczny dzień, była cała chmura os, brzęczały gdzie nie spojrzeć. Zrywałem owoce po jednym, delektowałem się, palce lepiły mi się od soku, osy chodziły mi po rękach i po owocach które jadłem, fruwały blisko twarzy. Raz niechcący osa znalazła się w moich ustach, ale wyszła z tego bez szwanku (ja też). Zaskoczyło mnie, że nie widziałem aby ktokolwiek poza mną chodził na te śliwki..