20 Lip 2016, Śro 9:33, PID: 560259
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20 Lip 2016, Śro 10:03 przez Anitax.)
Szlag mnie bierze na myśl o takich ludziach jak piszecie. Moja pseudo/niedoszła przyjaciółka od kilku lat nie potrafi zapamiętać jak pisze sie moje nazwisko, nie kojarzy żadnych wydarzeń z mego zycia, za to potrafi byc u mnie pierdyliard razy lub wydzwaniać jak szalona z własnymi historiami.
Z mego doświadczenia wynika, ze takie osoby są najbardziej zakompleksione, nawet chyba bardziej niż fobicy. Muszą być w centrum zainteresowania bo inaczej nie mają po co żyć, bez stałego audytorium wpadają w panikę.
I zawsze jadą na współczuciu, na szczęście jestem odporna na krokodyle łzy i wyśmieję albo po prostu wychodzę jak zaczynają się sceny jak z brazylijskiej telenoweli, najlepiej jeszcze w miejscu publicznym, gdzie można zrobić dobre show. brrrr, skrajny egoizm. Ale ograniczyłam kontakty o 80% i jakoś żyję, dystans to dobra rzecz, choć wymuszona fobią
p.s. Poradźcie coś; tak strasznie chcę się z jedną dziewczyną zaprzyjaźnić i mi to nie idzie, nie wiem o czym mam mówić, zatyka mnie, chyba sie zblokowałam, nawet jak pyta co u mnie to mówie jednym zdaniem. Nie wiem jak sie odblokować, macie jakieś pomysły? Chyba tak bardzo nie chcę tego s+ć, zrazić jej, że juz sie skazałam na porażke, tak?
Kurde chłopa jak próbuje poderwać to sie tak nie spinam nawet hahah
Z mego doświadczenia wynika, ze takie osoby są najbardziej zakompleksione, nawet chyba bardziej niż fobicy. Muszą być w centrum zainteresowania bo inaczej nie mają po co żyć, bez stałego audytorium wpadają w panikę.
I zawsze jadą na współczuciu, na szczęście jestem odporna na krokodyle łzy i wyśmieję albo po prostu wychodzę jak zaczynają się sceny jak z brazylijskiej telenoweli, najlepiej jeszcze w miejscu publicznym, gdzie można zrobić dobre show. brrrr, skrajny egoizm. Ale ograniczyłam kontakty o 80% i jakoś żyję, dystans to dobra rzecz, choć wymuszona fobią
p.s. Poradźcie coś; tak strasznie chcę się z jedną dziewczyną zaprzyjaźnić i mi to nie idzie, nie wiem o czym mam mówić, zatyka mnie, chyba sie zblokowałam, nawet jak pyta co u mnie to mówie jednym zdaniem. Nie wiem jak sie odblokować, macie jakieś pomysły? Chyba tak bardzo nie chcę tego s+ć, zrazić jej, że juz sie skazałam na porażke, tak?
Kurde chłopa jak próbuje poderwać to sie tak nie spinam nawet hahah